ZAMYŚLENIA NA XIX NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ 2015-10-18

Żyć czy służyć - Piotr Blachowski

Wyznajmy swoje grzechy, wyznajmy wiarę, uczcijmy Tego, który za nas poniósł Ofiarę, byśmy zawsze byli gotowi na wezwanie Pana. Do tego przekażmy sobie znak pokoju, przyjmując Ciało i Krew Chrystusa. Na koniec pomódlmy się, dziękczyniąc, i przez Kapłana pobłogosławieni i rozesłani rozejdźmy się do naszych domów, przenosząc to Błogosławieństwo na rodziny i znajomych.  To przepis na życie Eucharystyczne, życie w wierze, akurat na Rok Wiary..
 Człowiek zawsze stara się zapewnić sobie zaszczyt, a przed cierpieniem uciec. Jest też skłonny wywyższać się ponad innych i osiągnąć sukces wszelkim kosztem. Woli siebie uniewinnić niż uniżyć się w czymkolwiek. Taka jest nasza ludzka natura. Nam, ludziom, trudno jest przyjąć cierpienie. Dopiero głębokie zrozumienie tajemnicy krzyża i wewnętrzne jej przyjęcie pozwala przyjąć wymagania płynące z naśladownictwa Chrystusa. Jakie musimy spełnić wymagania? Trzeba odrzucić pragnienie bycia na świeczniku, czyli pragnienie pierwszeństwa, pragnienie współzawodnictwa wynikającego z pychy, pozbyć się zarozumiałości z powodzenia, odrzucić dążenie do osobistych tylko celów.
To w takim razie drugie pytanie, po co? Ano trzeba temu sprostać, by naśladować Chrystusa, by służyć innym, nieść swój krzyż i ofiarować się z Panem Jezusem „na okup za wielu”, za wszystkich. Takie przyjęcie cierpienia może być dla nas drogą zbawienia i ratunkiem dla świata i ludzi. Jak czytamy w Liście do Hebrajczyków: „Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla [uzyskania] pomocy w stosownej chwili.” Cytat ten równie dobrze odnosi się do nas, do naszych dni i godzin.
A zatem ostatnie pytanie w rozważaniu: w jakiej to stosownej chwili? W każdej chwili, w każdej sekundzie, minucie, godzinie, bowiem nie znamy dnia ani godziny, kiedy Pan do nas przyjdzie. Nie pytajmy Pana, co mamy uczynić dla Niego, ale bierzmy z Niego przykład, bierzmy na swoje barki cierpienia nasze i innych, by być sługami, a nie tymi, którzy oczekują samych łask i dobra, gdyż (w ich przekonaniu) to im się należy.
Wiara od kariery różni się tym, że w wierze i w Kościele nie powinno być rywalizacji, walki o sukces, o stanowisko. „Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu". (Mk 10, 43-45).
Matko Boża Różańcowa, przez Twoje wstawiennictwo prosimy o pomoc w odnalezieniu właściwej drogi do wiary i Kościoła, abyśmy wszyscy byli Jedno. Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie.


Komentarz na wejście

„Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3, 5). Te słowa Jezusa Chrystusa skierowane do Nikodema w sposób istotny łączą się z tymi, które odczytujemy jako posłannictwo: „Idźcie więc i czyńcie uczniów ze wszystkich narodów, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28, 19). Gromadząc się jako ochrzczony
„lud Nowego Przymierza” wokół stołu „łamania chleba”, jesteśmy spadkobiercami tego posłania misyjnego, a jednocześnie dziedzicami odpowiedzialności za dzieło ewangelizacji. Eucharystia rozpoczynająca Tydzień Misyjny pod hasłem „Od nawrócenia do misji” jest „źródłem i szczytem” doświadczenia posyłającego Jezusa Chrystusa.



<< wstecz
© Parafia p.w. Świętego Krzyża i Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnowie