ZAMYŚLENIA O obrazku ze św. Krzysztofem 2015-07-26


Dzisiaj myślą biegniemy ku osobie patrona kierowców i podróżujących, bo też z tego powodu dzisiaj wielu pojawia się w kościele, aby uprosić Bożą opiekę na wszystkie kilometry podróży.

Osoba św. Krzysztofa owiana jest legendą o tym, jak pomagając przedostawać się ludziom na drugi brzeg rwącej rzeki pewnego dnia przeniósł on samego Jezusa Chrystusa w osobie dziecka. Stąd po dziś dzień Święty jest przedstawiany jako rosły mężczyzna, podpierający się potężnym kijem i przenoszący na ramionach Dziecię Jezus przez nurt rzeki.
Zatrzymajmy się przy tym obrazie. Siła – oparcie – pomoc – trud/niebezpieczeństwo. Człowiek będący w podróży potrzebuje siły do znoszenia jej trudów, ale aby z tej siły skorzystać, trzeba być wypoczętym... To we współczesnym świecie plaga – funkcjonowanie na granicy wytrzymałości fizycznej i psychicznej. O ile człowiek jest pasażerem, to jest to w stanie znieść; kiedy jednak jest kierowcą, od którego zależy życie innych – pasażerów czy uczestników ruchu – to takie zachowanie może mieć zabójcze konsekwencje! Potrzeba nam siły, która rodzi się ze zdrowego wypoczynku – regeneracji sił potrzebnych do pracy... Inaczej stwarzamy zagrożenie nie tylko dla siebie i jest to przejaw nieodpowiedzialności!
Drugi aspekt to punkt oparcia. Krzysztof, pokonując nurt rzeki, wspierał się na kiju, którym mógł na przykład badać głębokość, ukształtowanie dna – mógł się poczuć pewniej. Dla podróżujących taką podporą są informacje oraz przepisy regulujące zasady poruszania się w ruchu drogowym, kolejowym, tramwajowym, komunikacji miejskiej... Dzięki ich zachowywaniu zyskujemy pewność poruszania się – lekceważąc je, stajemy się niebezpieczni, gdyż w społeczeństwie potrzeba porządku, zwłaszcza tam, gdzie mamy do czynienia z większą grupą ludzi. Choć może nie raz niewygodne – przepisy są dla uporządkowania podróży i uczynienia jej bezpieczniejszą. Czy to oznacza, że są zawsze najlepsze? Cóż, każde prawo stanowione przez ludzi można udoskonalać – trudno jednak robić to na własną rękę, skoro mamy współżyć z innymi w społeczeństwie, na drodze. Każdy z nas może zgłaszać pomysły – i dobrze by się było nimi dzielić, jednak póki co powinniśmy zachowywać to, co do nas należy...
Św. Krzysztof niósł pomoc – dosłownie oddając na usługi swoje barki i pomagając pokonać nurt rzeki. Był tak wyposażony przez Stwórcę, że mógł bezpiecznie przeprawiać innych na brzeg. Pomyślmy, jak wielu z nas dysponuje możliwością skracania czasu drogi przez podwiezienie samochodem bliźniego, czy podpowiedzenie odpowiedniego rozkładu jazdy czy przesiadek, gdy akurat dobrze znamy trasę... Tak niewiele a jednak nie jest to chyba tak wielką oczywistością w naszych kontaktach z innymi podróżnymi. Wszyscy jesteśmy w drodze i dużo łatwiej ją pokonywać, kiedy nawzajem podejmiemy ze sobą współpracę...
Patrząc na obrazek czy brelok ze św. Krzysztofem, myślmy o tym, do jakiej postawy nas wzywa i zachęca swoim przykładem ów Patron kierowców i podróżujących: wypoczynku rodzącego siłę do prowadzenia pojazdu, przestrzegania ustalonych reguł ruchu oraz wzajemnej pomocy, a nie współzawodnictwa w pokonywaniu drogi. Mówimy w myślowym skrócie, że życie chrześcijanina jest drogą – trzeba więc o tę drogę zadbać, pamiętając, że nie zmierzamy nią sami... Dzisiejsze drogi są nie mniej niebezpieczne niż rwąca rzeka, przy której żył św. Krzysztof. Masa pojazdów i pieszych czyni z tych asfaltowych wstęg wielki i rwący nurt ruchu, który napiera i porywa ze sobą, dlatego potrzeba czujności, cierpliwości i wzajemnego poszanowania, aby ten nurt nas nie wchłonął.
Przybyliśmy dzisiaj dziękować za szczęśliwie przebyte kilometry i modlić się, prosząc o dalszą opiekę Bożej Opatrzności przez wstawiennictwo św. Patrona podróżnych i kierowców. Nie zapominajmy jednak, że błogosławieństwo, które zjednuje Bożą łaskę, zobowiązuje do właściwego postępowania – niech przypomina nam o tym obrazek ze św. Krzysztofem oraz modlitwa, którą chciejmy rozpoczynać każdy dzień naszej jazdy.



<< wstecz
© Parafia p.w. Świętego Krzyża i Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnowie