ZAMYŚLENIA NA III NIEDZIELĘ ADWENTU 2013-12-15

„Jan zaś, usłyszawszy w więzieniu o czynach Jezusa, wysłał do Niego uczniów z zapytaniem:?». A Jezus im odpowiedział: «Idźcie, opowiedzcie Janowi, co słyszycie i co widzicie: ślepi widzą, ludzie o bezwładnych nogach chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, a głusi słyszą. Umarli zmartwychwstają, a ubogim głosi się dobrą nowinę. Szczęśliwy ten, kto nie zwątpi we Mnie»” (Mt 11,2-6).

W tym fragmencie Ewangelii podane są trzy konkretne drogowskazy adwentowe, którymi powinien kierować się współczesny wychowawca. Pierwszy z nich zawarty jest w wezwaniu: „idźcie”. To słowo zakłada pewną aktywność, walkę o dobry kierunek. To czytelne wezwanie Chrystusa zakłada celowość własnej drogi. Stąd też każdy człowiek powinien zadbać o dobry kierunek w życiu, kierunek, który zafascynuje także innych. Należy zweryfikować swoją aktywność, swoją drogę. Zawsze aktualne jest pytanie o ślady, które człowiek zostawia oraz o kierunek tych śladów. Pewne arabskie przysłowie podpowiada, jak to uczynić. Brzmi ono następująco: „Dusza jest okrętem, rozsądek sterem, a prawda portem”. Jeśli każdy z nas stanie w prawdzie, nazwie zło w swoim życiu po imieniu, ma szansę na przyszły sukces. Drugim słowem kluczem, który weryfikuje ludzkie życie, jest wezwanie Jezusa: „oznajmijcie". W tym zadaniu zawarta jest bardzo ważna prawda: jeśli coś ma być oznajmione, to znaczy, że nie ma się w danej sprawie żadnej wątpliwości. Każdy wychodzący ze świątyni musi mieć pewność, że istnieje głęboki sens bycia wiernym Bogu i ludziom, sens życia zarówno osobistego, jak i zawodowego. A to z kolei pociąga za sobą obowiązek świadectwa. Wezwanie Chrystusa jest przynagleniem do dawania świadectwa, do rozwiania w sobie i u innych wszelkich wątpliwości dotyczących rzeczywistości religijnej. Tomasz a Kempis pisał w Naśladowaniu Chrystusa: „Gdybyś był wewnątrz dobry i czysty, widziałbyś wszystko właściwie i dobrze”. I jest jeszcze jeden ważny drogowskaz. Chrystus mówi: „Błogosławiony, kto nie zwątpi”, a więc zachęca do wytrwałości, pozostania przy Nim na zawsze. Ma to być trwanie mimo, czyli bez względu na okoliczności. Ta wierność niejednokrotnie boli i kosztuje, ale jednocześnie oczyszcza i ubogaca. Jezus wzywa każdego do zatroszczenia się o jakość tej wierności, do zadbania o wierność wobec bliźnich. Wielki fizyk i astronom Max Planck mawiał: „Dla wierzącego Bóg stoi na początku, dla fizyka na końcu wszelkich dociekań”. Trzeba może raczej powiedzieć, że dla nas Bóg powinien być na początku i końcu refleksji nad życiem. Jakże nie przytoczyć w tym miejscu słów św. Jakuba, który pisał: „Trwajcie cierpliwie, aż do przyjścia Pana (...). Tak i wy bądźcie cierpliwi i umacniajcie serca wasze, bo przyjście Pana jest już bliskie” (Jk 5). Niech zatem Adwent będzie czasem kroczenia prostą drogą do Betlejem, w którym rodzi się Prawda, Miłość, Dobroć – po prostu Mesjasz!



<< wstecz
© Parafia p.w. Świętego Krzyża i Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnowie