„Kościół naśladuje Chrystusa – Boskiego Lekarza..” 2007-02-11

Słowo pasterskie Biskupa Tarnowskiego na XV Światowy Dzień Chorego, 11 luty 2007

Umiłowani, Siostry i Bracia!



1. We współczesnej kulturze obserwujemy zjawisko kultu zdrowia, siły i młodości. To, co nieodwołalnie związane jest z życiem człowieka, a więc choroba, cierpienie, starość i śmierć, bywa odsuwane w cień zapomnienia. W czasach, gdy łamane są wszelkie tabu, paradoksalnie, dramat cierpienia i śmierci jest przemilczany. Lęk przed niszczeniem i rozkładem stwarza w wielu barierę milczenia wokół tego, co przynależy do ludzkiego losu na Ziemi.

Ludzie, odwracający wzrok od bólu i cierpienia, są podobni do tych, których przedstawia prorok Jeremiasz i Psalm 1. Czytamy u Jeremiasza: Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę (Jr 17,5). Infantylne niegodzenie się na istnienie cierpienia, a nawet zaprzeczanie mu różnymi odmianami ucieczki, sprawia, że człowiek jest podobny do dzikiego krzaka na stepie, […], wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię bezludną i słoną (Jr 17,6). Pragnąc życia, budując kulturę wyżycia się, jednocześnie stwarza dla innych kulturę śmierci. Stąd rodzi się fałszywa koncepcja godnej śmierci, stąd eutanazja, stąd pogarda dla ludzi dotkniętych chorobą i starością.

Niezależnie od tych niepokojących zjawisk, Kościół uczy poszanowania człowieka starego i głosi prawdę, iż proces śmierci, w który jest wpisana choroba, jest procesem rozkładu, ale równocześnie, na skutek tego rozkładu, może powstać nowy kształt. Bolesny proces umierania – to sposób, w jaki Bóg kształtuje „nowe”. Bóg łamie „starego Adama”, aby ukształtować z niego nowego Adama. Rozbija kawałek po kawałku nasze samouwielbienie, aby nas przekuć i przygotować do wolności Jego Miłości. Śmierć jest rozpoczętym zmartwychwstaniem, okropności śmierci są bólami porodowymi nowego życia. Nasza ostateczna, cielesna śmierć jest dopełnieniem naszego chrztu. „Chrzest jest rzeczą tak poważną jak śmierć, a śmierć tak radosną jak chrzest (J. Ratzinger, Służyć prawdzie, Wrocław 1986, s. 351). Podstawą tak ufnego spojrzenia na ludzkie życie jest chrześcijańska wiara w zmartwychwstanie Chrystusa, o którym pisał święty Paweł w odczytanym przed chwilą fragmencie z I-go Listu do Koryntian.

Chrystus pokazał nam również, iż nasza doczesność, niejednokrotnie naznaczona dramatem choroby, cierpienia i śmierci, jest przestrzenią działania Jego uzdrawiającej mocy, dźwigającej człowieka i zarazem człowieka w człowieku. Dzięki Jezusowi, który przez przyjęcie człowieczeństwa, przyjął na siebie wszystkie konsekwencje ludzkiego losu, cierpienie przestało nosić piętno odrzucenia, piętno bezsensu. Otrzymało natomiast miano błogosławieństwa i zapewnienie, iż ci, którzy obecnie przeżywają różnorakie stany nędzy, ubóstwa, bólu i cierpienia mają szczególne miejsce w Jego sercu i prawo do szczęśliwej wieczności (por. Łk 6,17.20-26).

Drodzy Diecezjanie!

2. Kościół naśladuje Chrystusa – Boskiego Lekarza, niosąc duchową i materialną pomoc chorym i cierpiącym. Każdy z nas, należących do Kościoła, jest zaproszony do okazywania chorym troski i udzielania im pomocy. Pamiętajmy o słowach Jezusa: „Byłem chory, a odwiedziliście Mnie” ( Mt 25,36). Pamiętajmy, że liczy się każdy serdeczny, solidarny gest, darowany choremu czas, nawet milcząca wobec cierpienia obecność, modlitwa i materialne wsparcie.

Wyrazem różnych form troski Kościoła o chorych jest dzisiejszy Światowy Dzień Chorego, którego każdoroczne obchody są związane ze wspomnieniem Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. W tym roku, z woli Ojca Świętego Benedykta XVI, Światowy Dzień Chorego jest poświęcony osobom terminalnie chorym. Naszą modlitwą obejmujemy cierpiących na nieuleczalne, prowadzące do śmierci choroby. Modlimy się również za rodziny tych osób. Jesteśmy świadomi, że stan choroby, z którym nie może sobie już poradzić medycyna kliniczna, jest ciężką próbą dla samego chorego, jak i dla jego najbliższych. Dramatyczne nieraz zmierzanie do śmierci dzieci, osób młodych, w sile wieku i starszych, prowadzi często do duchowej dezorientacji chorych i ich rodzin. Nierzadko przejawia się to w stanach buntu, rozpaczy, lęku, osamotnienia, osłabienia wiary, niekiedy prowadzi wręcz do odrzucenia Boga i Jego miłości. Dlatego niezwykle ważna jest pomoc, którą może nieść nie tylko medycyna paliatywna, ale nade wszystko duszpasterstwo chorych, jak również takie formy pomocy i wsparcia jak hospicja domowe i stacjonarne.

Wspólnota Kościoła tarnowskiego zawsze okazywała troskę o chorych, także terminalnie chorych. W szpitalach i parafiach działa duszpasterstwo chorych; pomoc tym osobom stanowi pierwszorzędne zadanie parafialnych oddziałów Caritas; na miarę możliwości tworzy się kościelne placówki opiekuńcze i lecznicze, w tym hospicja. Ogromnie cenię ich działalność i zachęcam do ich tworzenia, zwłaszcza w ośrodkach miejskich. Praktyka pokazuje bowiem, że domowe hospicja są jedną z najbardziej skutecznych form niesienia pomocy terminalnie chorym i ich rodzinom.

Serdeczne Bóg zapłać tym Wszystkim, którzy z poświęceniem, troską i miłością pochylają się nad chorymi i cierpiącymi w szpitalach, hospicjach, domach opieki społecznej i domach rodzinnych – niosąc ulgę w chorobie, pociechę duchową i towarzysząc w bezpiecznym, godnym przejściu na „drugi brzeg”, do Domu Ojca. Wspieram duchowo wszystkich wolontariuszy i pracowników służby zdrowia, spieszących codziennie do chorych. Świadom słusznych roszczeń tej grupy zawodowej o respektowanie praw do godnych warunków pracy i godziwego poziomu wynagrodzenia, proszę pracowników służby zdrowia, by niezmiennie trwali przy chorych, pozostając wiernymi swemu powołaniu. Świadomość tego powołania niech będzie ostatecznym motywem ofiarnej pracy i służby.

Drodzy Diecezjanie!

Opieka medyczna nad chorymi, powinna iść w parze z pomocą duchową, do której przede wszystkim jest wezwany Kościół. W ostatnich kilku latach wzrosła w parafiach naszej diecezji liczba nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Są oni powołani, by przede wszystkim służyć chorym, zanosząc im co niedziela Jezusa w Komunii Świętej. Proszę Świeckich Szafarzy, aby z radością śpieszyli do chorych z Eucharystycznym Chlebem, traktując tę posługę jako zaszczytne wyróżnienie i powołanie oraz uczestniczenie w świętych tajemnicach Kościoła.

Proszę również rodziny osób chorych i starszych, by przełamały wszelkie zahamowania, bariery i przyjęły posługę świeckich szafarzy.

Bracia i Siostry, Drogie Rodziny Chorych! Pomóżcie waszym chorującym bliskim, rodzicom w podeszłym wieku, aby w każdą niedziele mogli spotykać się z Jezusem, Lekarzem dusz i ciał.

Mój apel kieruję wreszcie do samych chorych. Drodzy Cierpiący! Drodzy Seniorzy! Macie prawo do posługi szafarzy Komunii Świętej. Upominajcie się o nią, abyście mogli cieszyć się obecnością samego Chrystusa, który pragnie przychodzić do Waszych serc, by umacniać, uzdrawiać i pocieszać w cierpieniu i w chorobie. W tym miejscu pragnę podziękować tym parafiom, w których świeccy szafarze Komunii św. co niedziela spieszą do chorych, aby sam Chrystus był ich wsparciem. Pozostałe zaś wzywam do wielkodusznej odpowiedzi na powołanie do niesienia uzdrawiającej obecności Jezusa wszystkim, którzy jej potrzebują.

Umiłowani Siostry i Bracia, dotknięci chorobą i dolegliwościami wieku!

Korzystajcie również chętnie z tego źródła łaski, jakim jest Sakrament Namaszczenia Chorych, o którym św. Jakub Apostoł napisał: „Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie...” ( Jk 5, 14-15).

Drodzy Chorzy!

Zwracam się do Was na końcu tego pasterskiego Słowa, by wyrazić moją solidarność z Waszym cierpieniem. Modlitwą ogarniam Wszystkich, szczególnie terminalnie chorych i ich rodziny. Zapewniam Was, Bracia i Siostry o wyjątkowym dla Was miejscu w moim pasterskim sercu, modlitwie i posługiwaniu.

Pragnę Wam podziękować za dar cierpienia i modlitwy, który ofiarujecie w intencjach Kościoła tarnowskiego. Jestem Wam wdzięczny za duchowe wsparcie, dzięki któremu mogę w jedności z całym Duchowieństwem wiernie wypełniać misję, powierzoną przez Chrystusa.

Wszystkich cierpiących, przeżywających dramat choroby terminalnej, pracowników służby zdrowia, rodziny chorych i wolontariuszy polecam – przez wstawiennictwo Niepokalanej Dziewicy, Salus infirmorum – Chrystusowi Najwyższemu Lekarzowi i z serca Wam błogosławię.

† Wiktor Skworc

BISKUP TARNOWSKI



<< wstecz
© Parafia p.w. Świętego Krzyża i Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnowie