LIST REKTORA UNIWERSYTETU PAPIESKIEGO JANA PAWŁA II W KRAKOWIE NA DRUGI DZIEŃ ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA 2012 ROKU 2012-12-26

Drodzy Bracia i Siostry!



W naszych rodzinach i wspólnotach parafialnych przeżywamy radosne Święta Bożego Narodzenia. Światło betlejemskiej groty opromienia nasze twarze, wywołując na nich uśmiech i radość, bo pojawiła się nadzieja na lepszą przyszłość. Tych, którzy otwierają się na przyjęcie prawdy o Wcielonym Słowie, ogarnia światło Bożej miłości. Bóg wybrał noc jako porę swojego przyjścia, aby Swoim blaskiem rozjaśnić ciemności, pokonać nasze lęki, umożliwić właściwe postrzeganie świata. Pośród nocy pojawia się nowa gwiazda, którą dostrzega każdy, kto dzięki wierze i pokorze rozpoznaje w Nowonarodzonym światłość świata i od Niego przyjmuje zbawienie.



Uroczystość Bożego Narodzenia przepełnia symbolika światła rozpraszającego mroki zła i grzechu. Dodatkowo podkreśla to fakt, że na naszej półkuli święta te przypadają na czas stopniowego wydłużania się dnia po zimowym przesileniu. W tym czasie możemy mieć nadzieję, że jak światło wypiera ciemność, tak i dobro może w nas zwyciężać zło, miłość pokonywać nienawiść, a życie przezwyciężać śmierć. Chrystus powiedział: „Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności” (J 12,46).


Nasz Zbawiciel narodził się, aby rozjaśnić ludzką rzeczywistość światłem prawdy, sprawiedliwości i miłości. Jednak wciąż wielu ludzi, obojętnych lub wręcz wrogich wobec Syna Bożego i Jego dzieła, pozostaje w ciemności.


Czyż członkowie Sanhedrynu z dzisiejszego fragmentu Dziejów Apostolskich nie wybrali takiej drogi? Święty Szczepan, „pełen łaski i mocy” (Dz 6,8), dzięki modlitwie i silnej duchowej więzi z Chrystusem dał świadectwo prawdzie Ewangelii. W jego otoczeniu pojawili się ludzie, którzy „nie mogli […] sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał” (Dz 6,10), nie chcieli słyszeć jego przesłania, próbowali go zakrzyczeć, zamykali się na Słowo Boże. Jednakże jego szczera i bezkompromisowa wiara nie okazała się daremna, skoro poruszyła serce Szawła z Tarsu, otworzyła jego oczy na światło, które ujrzał w drodze do Damaszku. Święty Szczepan nie tylko wierzył, ale dawał świadectwo swojej wiary i nawet kamienowany nie wyrzekł się miłości do Boga i do ludzi.


Przemiana Szawła, do której przyczyniła się postawa św. Szczepana, daje nam nadzieję, że to przede wszystkim miłość zmienia człowieka i daje siłę do przebaczania doznanych krzywd. Miłość Boga jest tym światłem, które rozprasza lęki i rozjaśnia drogi naszego życia, tak jak usłyszeliśmy w śpiewie przed Ewangelią: „Pan jest Bogiem i daje nam światło” (Ps 118, 27a). Złość, nienawiść, niechęć do innych ludzi zaciemniają te poszukiwania, mącą jasność umysłu, sprawiają, że nie dostrzegamy dobra obecnego w drugim człowieku. Światłość z Betlejem wypełnia Kościół, którego rolą jest rozpraszanie ciemności poprzez głoszenie Dobrej Nowiny. Sobór Watykański II, którego 50-lecie obchodzimy, nazwał Kościół „światłem narodów” (Lumen gentium). Kościół od wieków głosi Bożą naukę, która dla świata często pogrążonego w mrokach zła, wewnętrznych sprzeczności i napięć, jest jasnym promieniem wskazującym pozytywne rozwiązania. Kościół pomaga nam w poszukiwaniu i umacnianiu wiary w ostateczne zwycięstwo dobra nad złem. Wiara we współczesnym świecie wymaga odwagi, do której zachęca nas Benedykt XVI.


Ogłaszając Rok Wiary papież mobilizuje nas, byśmy dawali świadectwo „wiary, która działa przez miłość” (Ga 5, 6), byśmy Boski dar miłości, która nas przemienia, przekazywali dalej w nadziei, że nasze działania, oparte na mądrości Ewangelii uczynią ten świat lepszym.


Jako chrześcijanie będziemy mogli wiele zaoferować światu i współczesnej kulturze tylko wtedy, gdy prawdy wiary, z którymi się identyfikujemy, potwierdzimy w naszym codziennym życiu. Ta powinność płynąca z wiary w Boga żywego otwiera nas na drugiego człowieka. W sposób doskonały uczynił to św. Szczepan, nie lękając się świadczyć o Zbawicielu w obliczu śmierci i nie wyrzekając się miłości do bliźnich, nawet wtedy, gdy zaślepieni nienawiścią członkowie Sanhedrynu stali się jego oprawcami.


Dzisiaj, szczególnie w obecnej sytuacji naszego kraju, powinniśmy naśladować postawę świętego Szczepana i pierwszych chrześcijan. Potrafili oni przebaczać swoim prześladowcom i swoje życie budować w oparciu o przykazanie miłości Boga i bliźniego. Tylko życie oparte na Bogu daje pokój i prowadzi do zbawienia. Dlatego w czasie świąt Bożego Narodzenia nabierzmy nowych duchowych sił, aby kroczyć drogą miłości i wzajemnego pojednania, które na nowo może nas zjednoczyć.


Wiara rodzi owoce ducha, takie jak miłość, pokój i dobroć (Ga 5,22) i otwiera przed człowiekiem nowe horyzonty. Przypomina nam o tym papież Benedykt XVI w Liście Apostolskim Porta Fidei, w którym wzywa nas do odważnego dialogu ze współczesną nauką i kulturą, mówiąc: „Kościół nigdy nie bał się ukazywać, że między wiarą a prawdziwą nauką nie może być konfliktu, ponieważ obie, choć różnymi drogami, zmierzają do prawdy” (12).


Tylko wiedza, rozjaśniona wiarą w mądrość Bożego planu dla człowieka i świata, pozwala rozróżnić dobro od zła, pomaga twórczo kształtować otoczenie, a także lepiej rozumieć siebie i innych.


Szczególnym miejscem, gdzie rozpala się światło wiedzy, są uniwersytety kościelne.

Ich rola jest tym ważniejsza, że tożsamość współczesnego świata, Europy czy Polski zagrożona jest ideami dalekimi od chrześcijańskich, które próbują relatywizować wszelkie prawdy i wartości, odzierać życie ludzkie z godności i nadziei, pozbawiając je sensu.

Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie, przeciwstawiając się takim koncepcjom, wskazuje, że odwieczne wartości, promowane od ponad dwudziestu wieków przez chrześcijaństwo, stanowią istotny i niezbywalny wkład w rozwój człowieka i jego kultury. Nasza uczelnia stara się zgłębiać i poszerzać poszukiwania ludzkiego rozumu w różnych dziedzinach wiedzy przez otwarcie się na światło wiary. Podobnie rozumiała misję uniwersytetu w Polsce przed wiekami fundatorka Wydziału Teologicznego święta Jadwiga.

Być może dzięki otwartości, połączonej z przywiązaniem do wartości chrześcijańskich i tradycji, nasz Wydział Teologiczny oparł się w XX wieku ideologii komunistycznej i po latach dał początek Uniwersytetowi Papieskiemu. Przetrwanie w tych trudnych czasach oraz dalszy rozwój nasza uczelnia zawdzięcza w dużej mierze staraniom i trosce swojego patrona bł. Jana Pawła II, który powołał Papieską Akademię Teologiczną w Krakowie.


Dziś, kontynuując to dzieło, staramy się podejmować wszelkie wyzwania nowoczesności w atmosferze wolności intelektualnej, nie zapominając o odpowiedzialności za ludzi i świat.


Jesteśmy świadomi wyzwań i obowiązków, które wiążą się z naszą misją. Dlatego staramy się rozwijać szeroko pojętą działalność naukowo-dydaktyczną. Otwieramy nowe kierunki

i specjalności z zakresu teologii, filozofii, nauk społecznych i historii, studia podyplomowe, prowadzimy także Uniwersytet Trzeciego Wieku. Nasze plany i zamierzenia realizujemy dzięki Waszej, drodzy Bracia i Siostry, modlitwie i ofiarnej pomocy. W imieniu społeczności akademickiej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie wyrażam wielką wdzięczność za okazywaną nam życzliwość, dzięki której przygotowujemy kolejne pokolenia Polaków do ważnego zadania kształtowania świata w duchu chrześcijańskim.



Niech Maryja, Matka Zbawiciela, za wszelkie okazane dobro wyprasza dla Was łaskę prawdziwej obecności Jezusa w Waszym życiu. Niech światło Bożego Narodzenia rozbłyśnie w naszej Ojczyźnie, naszych domach, rodzinach i miejscach pracy, niosąc ze sobą pokój i wzajemną życzliwość. Niech promień Bożej miłości dotrze nawet do najbardziej zatwardziałych i zamkniętych serc. Życzę, aby świętowanie narodzin naszego Zbawiciela wzmocniło w nas ducha wiary, nadziei i miłości. Błogosławionych świąt Bożego Narodzenia!



ks. dr hab. Władysław Zuziak, prof. UPJPII rektor

Kraków, 26 grudnia 2012 roku



<< wstecz
© Parafia p.w. Świętego Krzyża i Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnowie