ZAMYŚLENIA NA NIEDZIELĘ MISYJNĄ 2012-10-21

W bieżącym roku jesteśmy zaproszeni do przypomnienia sobie postaci sł. Bożej Pauliny Jaricot. Mija 150 lat od śmierci założycielki Żywego Różańca i Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary (PDRW).


Paulina była dzieckiem swoich czasów i wyjazd na misje był dla niej niemożliwy. Żyła w środowisku, które na pozór nie sprzyjało rozwojowi ducha poświęcenia i niekoniecznie podzielało wartość ideałów, które się w niej rozwijały: „Najważniejsze to głosić Chrystusa".

Jednak, jak w każdej sytuacji, Bóg ma plan wobec swoich wybranych. Po wysłuchaniu jednego z kazań Paulina zapragnęła spowiedzi generalnej i porzuciła próżność tego świata. W ten sposób Duch Święty stworzył w jej wnętrzu przestrzeń dla swojego dzieła.

Dzisiaj mamy za sobą XX wieków od narodzin Kościoła i chrześcijaństwa. Nie mogą nie wstrząsnąć nami słowa Jana Pawła II: „Kościół zamknięty w sobie, nieposiadający misyjnej otwartości, jest Kościołem \ jeszcze niedojrzałym albo Kościołem chorym"

Natomiast w „Redemptoris missio" papież pisze: „Mnożenie się j młodych Kościołów w ostatnich czasach nie powinno łudzić. Na terytoriach powierzonych tym Kościołom, zwłaszcza w Azji, ale także w Afryce i czasem również w Ameryce Łacińskiej i w Oceanii, istnieją rozległe obszary, na których nie przeprowadzono ewangelizacji: całe ludy i obszary kulturowe nie zostały jeszcze objęte przepowiadaniem Ewangelii i nie posiadają Kościoła lokalnego. Również w krajach tradycyjnie chrześcijańskich znajdują się regiony, będące pod specjalnym zarządem właściwym dla krajów misyjnych ad gentes, grupy ludzi i obszary, do których ewangelizacja nie dotarła".

Dziękując Bogu za dzieło misyjne Kościoła, modlimy się za posłanych na cały świat dla głoszenia Ewangelii Chrystusa oraz za tych, którzy jeszcze nie słyszeli Dobrej Nowiny o zbawieniu.

Odmawiajmy tajemnice różańcowe ożywieni przekonaniem sł. Bożej Pauliny Jaricot: „Wszystkie łaski, wszelkie światło czerpałam z tajemnic różańcowych i one uczyniły moje życie owocnym".

„To u stóp Twoich tabernakulów moje serce, wysuszone najsurowszymi próbami, nieustannie znajdowało siły konieczne do tego, by znieść ich srogość; to tam moje walki zamieniały się w zwycięstwa, moja słabość - w odwagę, moja letniość - w zapał, moje niepewności - w światła, mój smutek - w radość, przeszkody - w sukces, pragnienia - w wolę, moja niechęć, zazdrości, pretensje względem bliźniego - w żarliwą miłość. Wszystko, co wiem, poznałam u Twych stóp, Panie. Przyjmij, więc hołd z wszystkiego, czym jestem, z wszystkiego, co mam, z wszystkiego, co będę mogła kiedykolwiek pomyśleć, powiedzieć i zrobić dobrego".

Paulina żywiła też przekonanie, że, „Podczas gdy ktoś zobowiązany do uczczenia tajemnicy wcielenia Syna Bożego prosi o cnotę pokory dla grzesznika, za którego modli się cała piętnastka, ktoś inny, komu przypada rozmyślanie nad misterium śmierci Zbawiciela, prosi dla tego samego grzesznika o żal za grzechy, jeszcze inny - o ducha pokuty (...). I tak wszyscy członkowie, mając udział w dziele nawracania grzesznika, cieszą się wspólnie z jego powrotu. Takie zjednoczenie serc w jedności tajemnic daje różańcowi szczególną moc w nawracaniu grzeszników".





<< wstecz
© Parafia p.w. Świętego Krzyża i Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnowie