ZAMYŚLENIA NA III NIEDZIELĘ WIELKIEGO POSTU 2012-03-11

Rozmaicie proboszczowie stawiają czoła wyludniającym się na Zachodzie kościołom. Jeden z nich rozkolportował taką klepsydrę: „Z głębokim żalem i za zgodą Rady Parafialnej zawiadamiam o śmierci naszego kościoła i naszej wspólnoty. Nabożeństwo żałobne odbędzie się w niedzielę o godzinie jedenastej. Podpisany - ksiądz proboszcz".



Skutki tego ogłoszenia były nietrudne do przewidzenia. Już o 10:30 kościół był zajęty do ostatniego miejsca. O jedenastej ksiądz proboszcz przemówił w ten sposób:

- Moi przyjaciele, swym przybyciem daliście mi niezbity dowód, iż jesteście rzeczywiście przekonani o śmierci kościoła. Chciałbym tylko jeszcze wasze przekonanie poddać ostatniej próbie. Zechciejcie proszę, jeden za drugim, obejść wkoło trumnę i zobaczyć umarły kościół. Potem wyjdźcie przez wschodnią bramę. Ja sam dokończę ceremonii pogrzebowych.

W tym momencie oczy wszystkich spoczęły na trumnie stojącej na katafalku przed ołtarzem.

- Gdyby jednak - dodał - ktoś z was chciał swoje poglądy zrewidować, to proszę, niech wejdzie z powrotem przez bramę północną. I wtedy zamiast pogrzebu, świętować będziemy uroczyste Dziękczynienie.

Proboszcz podszedł do trumny i otworzył wieko. Ludzie ustawili się rzędem. Jakież jednak było ich zdziwienie, gdy w otwartej trumnie oglądali w lustrze samych siebie.

Wrażenie parafian było tak silne, że przed bramą północną nie brakowało nikogo.

O tym, że my wszyscy tworzymy Kościół i o należytym szacunku dla miejsca świętego przypomina nam dzisiejsza Ewangelia. Chrystus mówi w niej o świątyni jerozolimskiej jak o „domu swego Ojca". Nasz Zbawiciel kochał świątynię, „ziemski dom swojego Ojca". Często, a czasami codziennie, ją odwiedzał. Wszystko, cokolwiek czyniło świątynię miejscem kultu i modlitwy, Chrystus pochwalał. Cokolwiek zaś pomniejszało świętość domu Jego Ojca, Jezus potępiał.

Świątynia jerozolimska była chlubą narodu wybranego. Scena opisana w dzisiejszym fragmencie Ewangelii działa się na zewnętrznym dziedzińcu, przeznaczonym również dla pogan. Tu byli kupcy sprzedający zwierzęta ofiarne i bankierzy wymieniający monety rzymskie na monety ofiarne, a przy tym pobierający duży procent zysku. Słowem, był to prawdziwy jarmark.

Uniesiony słusznym gniewem i gorliwością o dom Boży Chrystus uplótł bicz i zaczął wypędzać zwierzęta, powyrzucał ze świątyni wszystkich handlujących, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: „Weźcie to stąd, i nie róbcie z domu Ojca mego targowiska".

Myśląc o naszym kościele parafialnym, w którym się gromadzimy, my również możemy powiedzieć tak jak Chrystus: „To jest dom naszego Ojca". Tak jak Jezus kochał świątynię, tak i my powinniśmy troszczyć się o naszą parafialną świątynię, która jest „ziemskim domem naszego Ojca". Tak jak Jezus, powinniśmy dbać i troszczyć się o to, aby nasza świątynia parafialna była piękna, schludna, a przede wszystkim, aby zawsze była miejscem kultu i modlitwy.

W dzisiejszym pierwszym czytaniu Bóg daje nam swoje przykazania. Te starożytne prawa Boże początkowo brzmią w naszych uszach jak restrykcje, ale kiedy głębiej się nad nimi zastanowimy, to stwierdzimy, że w rzeczywistości pozwalają nam one poczuć się naprawdę wolnymi. Bowiem duchowo nas oczyszczają, uzdrawiają i chronią od oddawania czci fałszywym bożkom, które ze wszystkich stron nas otaczają.

Pierwsze trzy przykazania wzywają nas do tego, aby Bóg był w naszym życiu Kimś jedynym i najważniejszym. Dlatego mamy być wiernymi wszystkiemu, co Boga dotyczy. Mamy być wiernymi Jego osobie, Jego świętemu imieniu, święceniu niedzieli, Jego świętego dnia. Czwarte przykazanie wzywa nas do szacunku wobec naszych rodziców i tych wszystkich wartości, które dotyczą dobra naszych rodzin.

Przykazania od piątego do ósmego wzywają nas do respektowania praw wspólnoty ludzkiej, pośród której żyjemy. Mamy szanować prawo własności, mówić prawdę, być wiernymi w życiu małżeńskim i rodzinnym, bronić czystości i świętości ludzkiego ciała.

Dwa ostatnie przykazania nawołują nas do kontroli naszego zewnętrznego i wewnętrznego zachowania. Do szlachetności w świecie naszych myśli, czynów i pożądań, które powinniśmy kształtować w świetle zasad Ewangelii.

Wielki Post to czas, w którym Bóg wzywa nas nie tylko do dbałości o nasze świątynie - „ziemskie domy naszego Ojca", ale przede wszystkim do uporządkowania naszego serca. Najlepszym zaś sposobem oczyszczenia naszych serc jest uczestnictwo w rekolekcjach parafialnych i przystąpienie do sakramentu pokuty. Niech Chrystus błogosławi naszym wielkopostnym wysiłkom



<< wstecz
© Parafia p.w. Świętego Krzyża i Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnowie