ZAMYŚLENIA 2011-03-13

„Nie samym chlebem żyje człowiek”

Wielki Post daje nam szczególną okazję do refleksji i uświadomienia sobie różnych zagrożeń, jakie przed nami stają. Jednocześnie pomaga nam ożywić w sobie pełną nadziei prawdę, że z Jezusem, który zwyciężył śmierć, piekło i szatana, będziemy mogli pokonać każde zło, a przez to jeszcze bardziej zbliżyć się do Boga i do ludzi. Trzeba więc skorzystać z tej szansy i oderwać się na chwilę od codziennych zajęć i trosk, by w ciszy i modlitwie otworzyć swe serce przed Jezusem i wsłuchać się w Jego głos, który napomina: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4, 4b). Jest to tym bardziej konieczne, gdyż „w obecnych czasach zmniejszyło się nieco znaczenie duchowe praktyki postu, a stała się ona raczej – w kulturze zdominowanej przez poszukiwanie dobrobytu materialnego – środkiem terapeutycznym wspomagającym pielęgnację własnego ciała. Poszczenie służy oczywiście dobrej kondycji fizycznej, ale dla ludzi wierzących stanowi w pierwszej kolejności «terapię» pomagającą leczyć to wszystko, co uniemożliwia wypełnianie woli Boga” (Benedykt XVI).
Podejmijmy więc trud wielkopostnej refleksji i wyrzeczeń. Z Jezusem każda pozornie jałowa pustynia stanie się ziemią spotkania twarzą w twarz z Bogiem, ziemią życiodajną, ziemią duchowego odrodzenia oraz ponownego rozkwitu i owocowania osłabłej miłości. W ten sposób wyda ona owoc w postaci przemiany naszego ducha i postaw życiowych. Oto nasze wielkopostne zadania! Dróg do ich realizacji jest wiele: przede wszystkim bogata liturgia słowa z dzisiejszą Ewangelią ukazującą Jezusa, który pokonał złego ducha na pustyni (Mt 4, 1-11), Gorzkie Żale i Droga Krzyżowa, rekolekcje i spowiedź, wspólnotowa modlitwa Kościoła i nasza osobista. Jezus mówi nam, że zwyciężanie pokus jest możliwe, że to nasz obowiązek, który świadczy o naszej wielkości. I chociaż słabemu człowiekowi daleko jest do bezgrzeszności, to jednak powinien mieć takie wewnętrzne nastawienie i ukształtowaną wolę, by opierać się pokusom i nie popełniać grzechów, czerpiąc do tego siłę ze współpracy z łaską Bożą.
W Modlitwie Pańskiej prosimy: „Nie wódź nas na pokuszenie”. Tymi słowami zawsze wołajmy do Boga o pomoc w chwilach prób i doświadczeń. I mówmy Bogu, jak uczy nas papież Benedykt XVI: „Wiem, że potrzebne mi są doświadczenia, ale pamiętaj, proszę, o moich ograniczonych możliwościach. Nie licz za bardzo na mnie. Nie przesuwaj zbyt daleko granic, w których mogę doznawać pokus, i bądź w pobliżu z Twoją opiekuńczą ręką, gdy moja wiara zaczyna już dobiegać końca”. Nie rezygnujmy zatem z walki z pokusami. Gdy je zwyciężamy, zawsze wygrywa nasze człowieczeństwo.
Z postem i walką z pokusą do grzechu Jezus łączy modlitwę. Trwanie na modlitwie, czyli w nieustannym dialogu z Bogiem, umacnia siły moralne człowieka, uwrażliwia jego sumienie i rozbudza pragnienie świętości. Niech owocem naszej modlitwy będzie także otwarte serce na potrzeby bliźnich, zgodnie ze słowami Jezusa: „Jeśliby ktoś posiadał na świecie majątek i widział, że brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może trwać w nim miłość Boga?” (1J 3, 17). Dobrowolny post pomaga nam naśladować czyn Dobrego Samarytanina, który pochyla się nad cierpiącym bliźnim i śpieszy mu z pomocą (por. Benedykt XVI, Deus caritas est, 15). Post ostatecznie pomaga każdemu z nas w czynieniu z siebie całkowitego daru dla Boga (por. Jan Paweł II, Veritatis splendor, 21).
Niech Maryja, „Madonna dobrej przemiany” (R. Brandstaetter) i Pocieszycielka strapionych, wspiera nas w trudzie wyzwalania naszych serc z niewoli grzechu, by coraz bardziej stawały się „żywym tabernakulum Boga” (Benedykt XVI).



<< wstecz
© Parafia p.w. Świętego Krzyża i Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnowie